Zazdroszczę ;)

Ja również zazdroszczę tym, którzy oglądają serial po raz pierwszy. Jestem teraz w trakcie oglądania tego niezwykłego serialu. Oczywiście są w nim błędy, jakieś niedociągnięcia. Jednak żaden serial nie wciągnął mnie tak bardzo, jak Zagubieni. Przypomniałam sobie, ile emocji mi dostarczał, jak bardzo przywiązałam się do bohaterów. Teraz dużo seriali ma znacznie krótsze sezony. Jednak dla mnie ilość odcinków na sezon, to część uroku tego serialu. To dzięki temu, był czas, aby zżyć się z bohaterami. Nie ukrywam, że obecnie, trochę mi tego brakuje w serialach z krótszymi sezonami. Myślę, że lata, w których powstawał serial, były dla niego idealne i choć lubię oglądać seriale, nigdy nie trafiłam, na drugi taki serial, który wzbudzał we mnie tyle emocji i domysłów. Pamiętam, jak godzinami czytałam, różne fanowskie teorie. Mam ogromny sentyment do Zagubionych i cieszę się, że mogę go ponownie oglądać.

Tylu zwrotów akcji nie doświadczyłem chyba w żadnych serialu, który oglądałem. Najbardziej w pamięć zapadł mi właśnie pełen twistów 4 sezon. Masz rację również z dużym przywiązaniem do bohaterów. Przy śmierci Sun i Jina poleciała mi nawet łezka :D Są bardzo dobre seriale, ale głównie zachwyca się grą aktorską, tylko w nielicznych przywiązujesz się do postaci. Ja jestem ogromnym fanem "Domu z papieru" skończyłem niedawno oglądać 3 raz i emocje przy oglądaniu wciąż te same. Z pewnością za jakiś czas obejrzę Lost ponownie, jestem ciekaw jak będzie to wyglądało gdy już znam całą historię. Jest wiele komenatrzy o słabym zakończeniu. Dla mnie było idealnym uzupełnieniem tego niezwykłego serialu :)

Jest dużo dobrych seriali, ale jeżeli chodzi o większe przywiązanie do bohaterów, to tylko w kilku serialach, moje przywiązanie do postaci było większe. Nie ukrywam, że po ostatnich odcinkach tych,że właśnie seriali, poleciało mi kilka łez. Jednym z tych seriali byli właśnie Zagubieni, a co do zakończenia, jakie by nie było i tak, ludzie by go skrytykowali. Moim zdaniem zakończenie pasowało do tego serialu